piątek, 14 września 2012

Usilnie poszukujesz pasji? Odpuść sobie!


Jeszcze nie tak dawno miałam istnego fioła na tym punkcie. Poszukiwaniu pasji poświęciłam sporo czasu. Czy uczyniło mnie to człowiekiem bardziej spełnionym? Bynajmniej! Kosztowało mnie to jednakże sporo nerwów. Ciągłe zastanawianie się nad tym, co może być moją pasją, odpowiadanie na niezliczone pytania, czytanie artykułów, studiowanie cudzych pasji… i nic. Żadnego olśnienia. Frustracja i rozczarowanie powoli brały górę. 

To pasja znajduje nas

To, czego szukałam u innych muszę odnaleźć w sobie. Pewne rzeczy są mi bliższe niż inne. Dlaczego? Przecież to, że lubię ten a nie inny kolor nie jest efektem podjętej decyzji. Po prostu lubię ten kolor. Nie wybierałam go, ale miałam szczęście go odkryć. Odkrywanie, nie poszukiwanie to najskuteczniejsza metoda poznania swojej pasji. 

Bądźmy gotowi

Naszą pasję ujawni się, gdy będziemy na to gotowi. To nie jest process typu fast food. Wymaga czasu i wysiłku. Musimy popracować nad obrazem naszego życia. Naszym zadaniem nie jest znalezienie pasji, ale znalezienie tych wszystkich wewnętrznych barier, które powstrzymują nas przed wymarzonym życiem. Czas przestać się zamartwiać. Nasze zdolności, samoocena, dokonania- zapomnijmy o tym na jakiś czas. Pobawmy się wyobraźnią jak wtedy, gdy byliśmy dziećmi. Wróćmy do czasów, kiedy byliśmy wolni. Nie dlatego, że nam tak powiedziano. Byliśmy wolni, bo tacy chcieliśmy być. To by nasz stan naturalny.

Zapomnijmy więc, o poszukiwaniu pasji. Skupmy się na sobie. Przypatrzmy się temu, co odciąga nas od szczęścia i spełnienia. Słuchajmy siebie. Pozwólmy, by nasze naturalne zdolności miały szanse rozwoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz