sobota, 27 października 2012

zainteresowanie+ ćwiczenia+ zaangażowanie+ cel= pasja



Wiem, wiem… najpierw piszę, by się tym nie przejmować, a później smaruję o tym znowu. Z tym nieprzejmowaniem się, jak ze wszystkim należy zachować umiar. Życie bez pasji oznacza brak rozwoju, szans na poprawę swojej sytuacji, jakichkolwiek zmian i radości w życiu. Człowiek zaczyna coraz bardziej przypominać głaz- zapada się w glebę nawyków  i powoli porasta mchem zniechęcenia.  
Tam też byłam! Wyrwanie się z marazmu i zrzucenie kajdanów rutyny jest ciężką walką. Jak każda stoczona z sobą samym.
Wracając do tematu…
Jesteś czymś naprawdę zainteresowany.
Przechodzisz od teorii do praktyki.
W miarę postępu, angażujesz się coraz bardziej i wyznaczasz kolejne cele.
Twoje prawdziwe zainteresowanie czymś, zmienia Twoje życie. Wypełnia je. Zaczyna je kształtować.
Bez praktyki, działania nie ma możliwości życia z pasją. Ale praktyka nie jest tylko środkiem do celu.
Praktyka to nauka. To dzięki niej uczymy się tańczyć, gotować czy pisać. W każdym przypadku zasady są takie same. Za każdym razem chodzi o wykonanie zestawu czynności- fizycznych lub intelektualnych- prowadzących do osiągnięcia zamierzonego celu. Praktykowania to wykonywanie wciąż i wciąż na nowo działań koniecznych do stania się tym, kim zamierzamy się stać, bez względu na przeszkody.
To zaproszenie do doskonałości.
W istocie praktyka to codzienne wyrażanie swojej pasji. Owszem, pociąga to za sobą sporą dozę wysiłku, jednak w zamian daje  satysfakcję z osiągania swoich zamierzeń. Jeżeli okazuje się, że praktykowanie czegoś nie daje nam zadowolenia, być może nie jest to naszą pasją.
No dobrze, a co jeżeli wciąż i wciąż zarzucamy praktykowanie czegoś, co jeszcze nie tak dawno budziło nasze zainteresowanie?
Wiele lat temu rozpoczęłam naukę języka francuskiego. Po trzech latach zauważyłam, że coraz ciężej jest mi nauczyć się czegoś nowego. Nie sprawiało mi to już przyjemności. Na zajęcia chodziłam bardziej z poczucia obowiązku niż z pragnienia nauczenia się czegoś nowego. W końcu zrezygnowałam. Przez kilka lat nie miałam nieomal żadnego styku z tym językiem. Planując naukę nowego języka nawet nie brałam pod uwagę kontynuacji nauki francuskiego. Hiszpański, może portugalski, … suahili nawet, ale nie francuski. A jednak wróciłam do nauki francuskiego. 
Podejrzewam, że większość z nas zarzucało na pewnym etapie robienie czegoś, by po jakimś czasie(i kilku próbach z czymś innym) to kontynuować. Nierzadko są to zdarzenia na tyle częste, byśmy zaczęli myśleć o sobie, jako o osobie, która nigdy niczego nie kończy. Być może nawet rodzina i znajomi zaczęli to dostrzegać i określać mianem słomianego zapału.
Dlaczego tak się dzieje? Dla niektórych z nas prawdziwą pasją jest sama możliwość nauczenia się czegoś nowego. Każde praktykowane zainteresowanie daje nam wiedzę, która wykorzystana rodzi nowe doświadczenia. Trwa to tak długo, jak długo towarzyszy temu poczucie radości i zaangażowania. Brak zaangażowania jest zabójczy dla pasji. Przyjemność staje się obowiązkiem.
Życie z pasją wymaga poszukiwań. Eksperymentuj z kolejnymi zainteresowaniami. Angażuj się. Zaangażowanie oznacza postęp. A postęp zachęca do dalszego angażowania swojego czasu i wysiłku, owocując radością w miarę posuwania się naprzód. Tak rodzi się pasja!
Nie bój się poszukiwań. Nie bój się zaangażowania. Nie odrzucaj praktyki. Zaakceptuj ją.
Praktyka to Twoja pasja.



wtorek, 23 października 2012

"Tatuaż"



Każdy z nas potrzebuje odmiany. Dla niektórych oznacza to zmianę pracy, dla innych utratę zbędnych kilogramów, naukę języka czy całkowitą zmianę otoczenia. Tylko nieliczni uznają, że nie znajdują w sobie nic do poprawki.
„Nie zawsze możesz mieć, co chcesz
Choć gonisz tak, że brak Ci tchu…”
śpiewała lata(świetlne) temu Edyta Bartosiewicz. To prawda! czasem trzeba się nieźle nawalczyć, by choć trochę przybliżyć się do celu.
Czasem ma się ochotę pobyć chwilę szalenie wściekłym i rzucić czymś filmowo o ścianę.
Czasem potrzeba chwili, by ochłonąć. Spojrzeć na „to wszystko” i przypomnieć sobie, że najciemniej jest przed świtem, a niezrealizowane marzenia potrafią się zemścić.

niedziela, 21 października 2012

Sukces wymaga... odmienności (?!)




By osiągnąć swój unikalny sukces, słuchaj swego serca. Wielkość osiąga się będąc sobą. Bądź bardziej ekscentryczny , bardziej kreatywny. Bądź niestraszonym odkrywcą. Idź, gdzie prowadzi Cię serce. Porzuć „normalność” i wytyczaj nowe drogi. 
Porzuć naśladownictwo i stań się wzorem.