Spora grupa ludzi patrząc wstecz na swoje życiowe
wybory- studia, praca- ma ochotę stłuc się na kwaśne jabłko. Ilu z nas, od
czasu do czasu, chciało by wsiąść w wehikuł czasu i …
Przecież wystarczyłaby tylko chwila! Jedna mała zmiana
i dziś nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy, a gdzie najwidoczniej niezbyt się nam
podoba. Co z tego? Czasu się nie cofnie, wiadomo!
Żyjemy więc w rytm wyrzutów sumienia. Uprzednie wybory
odbijają się nam moralna czkawką do dnia dzisiejszego. A dziś ? Nadal “brak
czasu”, wciąż “brak umiejętności”- wygodne kłamstwa, używane jako
usprawiedliwienie, by czegoś nie zrobić. Nieprawdaż?
Ale to nie wszystko. To, co sobie wmawiamy ma jeden
cel- zagłuszyć strach. Boimy się. Nie
wierzymy w swoje możliwości. Nie wierzymy w swoje uzdolnienia. Nie wierzymy w
siebie. Nie czujemy, że zasługujemy na coś więcej niż to, co mamy. To, co
wywalczyliśmy z takim trudem i, co wcale nas nie cieszy.
Jesteśmy zajęci. Oj, jesteśmy! Poświęcamy nasz czas na
dopasowanie się do cudzych standardów i wpasowywanie się w wyznaczoną nam przez
kogoś przestrzeń. Boimy się chociażby wspomnieć, że marzy nam się inne życie. Bądź wdzięczny za to, co masz!
Czy jest szansa na jakąś zmianę? Oczywiście, że jest!
Pytanie tylko
CZY NIE BRAK MI ODWAGI?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz