Jedną z najczęstszych rad,
z jaką można się spotkać w literaturze poświęconej osiąganiu sukcesu jest-
znajdź sobie prywatnego trenera, osobę, która posłuży Ci mentalnym wsparciem
oraz doświadczeniem.
Niby proste, nieprawdaż?
Dobrze wiemy, że samemu jest niezwykle ciężko zmobilizować się do utrzymania
kursu na sukces. Niestety, prywatne sesje z trenerem osobistym nierzadko leżą
poza finansowymi możliwościami wielu aspirujących do grona ludzi sukcesu.
Czy to oznacza, że jest
się skazanym na wieczną przeciętność? Zapewne zdziwiłbyś się, gdyby odpowiedź
brzmiał inaczej niż nie. Każdy z nas
może osiągnąć zamierzone cele, nawet, jeżeli nie stać go na współpracę z
osobistym trenerem.
Zasady są proste. To
wytrwanie w postanowieniu nastręcza problemów.
Po
pierwsze- cele. Spisz je i zaglądaj do nich codziennie, a raz w tygodniu zrób
podsumowanie. Poświęć czas na ocenę swoich postępów oraz przepisanie swoich
celów. Według znawców tematu, jest to jedna z najskuteczniejszych metod
motywujących do wytrwania w zamierzeniach.
Po
drugie- pokaż się. Nasze społeczeństwo nie pochwala wychylania się. Jednak marzenia o
sukcesie są w istocie marzeniami o wielkości. A wielkość to cecha wyróżniająca-
będąc wielkim jest się widocznym. Zacznij się z oswajać. Pokaż się-
przyłóż się do realizacji swoich planów, ucz się, rozwijaj, zrób coś więcej.
Każde Twoje działanie sprowadza się do wykonania lepszej roboty tu i teraz.
Po
trzecie- skup się. Życie jest pełne rozmaitych zakłóceń. Człowiek
sukcesu nie toleruje takich przeszkód. Eliminuje je raz na zawsze! Wszystko, co
Cię rozprasza wydłuża czas realizacji planów. Zasada jest prosta- albo
wyeliminujesz zakłócenia, albo one wyeliminują Ciebie.
Po
czwarte- skuteczne zarządzanie. Naucz się optymalnego
wykorzystania swojego czasu, przestrzeni, zasobów. Zarządzać można wszystkim,
ważne jednak jest, by służyło ono Tobie.
Po
piąte- czytaj codziennie. Jakąkolwiek lekturę wybierzesz
–motywacja, edukacja czy beletrystyka- czytaj. To sposób na zdobycie nowej
wiedzy, poszerzenie obecnej, czy też zrelaksowanie się.
Po
szóste- wykorzystuj każdą okazję, by się uczyć. Jeżeli
naprawdę chcesz osiągnąć to, co sobie zamierzyłeś, musisz się uczyć. Wątpię, by
Twoje plany nie wymagały nowej wiedzy, dlatego musisz ją zdobyć. Do dyspozycji
masz mnóstwo narzędzi, w tym również nagrania książek i szkoleń, których możesz
słuchać w trakcie wykonywania innych czynności.
Po
siódme- poszukaj ludzi podobnie myślących. Okej, osobisty
trener (póki co) pozostaje w świecie marzeń, jednak to nie powód, by samotnie
walczyć ze swoimi słabościami. Jeżeli Twoje otoczenie nie akceptuje Twoich
planów- masz dodatkowo pod górkę. Odpowiedzią jest Internet- nawet, jeżeli w
świecie realnym czujesz się wyalienowany ze swoimi planami, masz spore szanse
na to, by znaleźć wsparcie w sieci. Przy odrobienie szczęścia znajdziesz
podobnie myślących ludzi, którzy mieszkają niedaleko.
Po
ósme- skup się na wartościach. W ramach cotygodniowych
podsumowań, poświęć chwilę swoim wartościom. To coś, co nic nie kosztuje, ale
czyni życie wartym przeżycia. Pamiętaj, co jest ważne dla Ciebie. Tylko w ten
sposób nie zgubisz się po drodze na szczyt.
Po
dziewiąte- baw się. Pamiętaj, że samym chlebem człowiek żyje.
Każdy z nas potrzebuje odpoczynku. Twoja determinacja nie osłabnie, jeżeli
pozwolisz sobie na chwilę zabawy. To nie kosztuje, ale popłaca.
Po
dziesiąte- bądź wdzięczny za to, co już masz. Głód
sukcesu nie powinien Ci przesłaniać tego, co już osiągnąłeś. Jest takie
powiedzenie- byłem zły, ze nie mam butów, dopóki nie spotkałem człowieka, który
nie miał stóp. Naucz się doceniać to, co masz- nie tylko, dlatego, że inni mogą
mieć gorzej.
Podążanie droga sukcesu
wymaga zdecydowania i motywacji. Książki, artykuły, grupa znajomych i
regularność nie kosztują aż tyle, by zrezygnować z marzeń. To inwestycja w
siebie, a na takich trudno stracić.
Rób to, co każdy mistrz-
trenuj, trenuj i jeszcze raz trenuj…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz