Nowa praca.
Nowe obowiązki. Rozpaczliwe próby ogarnięcia tego wszystkiego.
Czas pędzi
jakby szybciej. I jakby go coraz mniej dla mnie samej.
Nie daj się uwiązać! Pamiętaj, że
masz wybór.
Właśnie tak!
W natłoku
wydarzeń, ciągłych zmian i prób wykonywania swoich obowiązków każdego dnia
lepiej, zadziwiająco szybko poczułam się, niczym skazana na dożywocie.
Naprawdę- wystarczyły
dwa tygodnie, bym zaczęła myśleć, jak niemalże wszyscy dookoła.
Praca-dom. Dom- praca. Wreszcie weekend.
Albo, jakbym
podejmując jakąś pracę, zobowiązywała się pracować tam do końca życia.
Oj,
niedobrze!
Dlatego też
zmieniłam tapetę na laptopie (prywatnym oczywiście) oraz na telefonie. Zamieszczam
ją poniżej.
Lepiej się nie zapominać. To może kosztować
życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz