Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
[...]
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
Ostatnio ten wiersz mnie prześladuje.
Nic dwa razy się nie zdarza... zrodzilismy się bez wprawy... pomrzemy bez rutyny...
Mając ostatnio możliwość przebywania w bardzo zróżnicowanym towarzystwie zaczęłam dostrzegać, jak bardzo ludzie próbują się dopasować.
I jak bardzo próbują dopasować innych do siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz